Faza cyklu menstruacyjnego trwa encyklopedycznie 28 dni, z czasem dłużej lub krócej. Dni, w których występuje płodność przypadają na moment tak zwanej owulacji lub inaczej jajeczkowania. Warto jednak podkreślić, że nie sam moment uwolnienia jajeczka, ale także czas około 5 dni przed owulacją ze względu na długość życia plemników, też jest czasem płodnym. Niektóre badania wskazują nawet na siedmiodniowy czas życia plemników.
Sama owulacja trwa nawet do 48 godzin, więc trzeba liczyć dodatkowo dwa dni po owulacji jako płodne, co wraz z czasem życia plemników już daje około 9 dni płodnych. To prawie 1/3 cyklu.
Każda kobieta chciałaby wiedzieć kiedy występują dni płodne, jednak nie jest to łatwe, gdyż wszelkie zawahania zdrowotne mają wpływ na zakłócenia czynników świadczących o zbliżającym się jajeczkowaniu.
Jedną z metod jest obserwacja śluzu, który w okresie płodnym staje się bardziej śliski i przezroczysty. Czynnikiem zakłócającym ten pomiar jest niezrównoważona dieta, a także leki, które mają również wpływ na jakość śluzu. Wiele leków na przykład powoduje suchość w pochwie.
Podobnie jest z pomiarem temperatury, którą może zakłócić choćby zbyt krótki sen, nadużywanie alkoholu czy jedzenie o zbyt późnej porze przed pójściem spać. Warto wspomnieć, że takie pomiary wymagają od kobiety szczególnej dyscypliny. Codziennie po obudzeniu należy o nich pamiętać i przestrzegać wielu zasad zakłócających te pomiary. Przede wszystkim mierzenie temperatury musi być pierwszą czynnością jaką się wykonuje i musi być o stałej porze. Jeśli wstaniemy z łóżka, już zakłócimy pomiar. W przypadku gdy ktoś prowadzi nieregularny tryb życia, nie zaleca się tego.
Szczególnie także infekcje i choroby mają wpływ na powyższe zakłócenia. Zwykłe przeziębienie z gorączką czy bez może spowodować zawahania standardowej rozpiętości temperatury w trakcie cyklu.
Innowacją stały się testy owulacyjne badające poziom hormonu luteinizującego. Można przeprowadzić je samodzielnie w warunkach domowych, maczając pasek testu w pojemniczku z moczem lub pod strumieniem moczu – czyli za pomocą tak zwanych testów strumieniowych. Wynik testu może jednak zostać sfałszowany, na przykład gdy mocz jest za bardzo rozcieńczony przez spożycie płynów. Nie ma jednak zaleceń ile płynów należy spożyć, dlatego najlepiej wykonywać je z porannego moczu, gdy spożycie płynów praktycznie nie występuje. Są to testy działające na podobnej zasadzie jak testy ciążowe, tylko zamiast ciąży wykrywają owulację.
Klasyczną, choć najbardziej zwodzącą, metodą rozpoznawania dni płodnych jest kalendarzyk. Należy się nim posługiwać tylko orientacyjnie, żeby sprawdzić mniej więcej, kiedy należy obserwować pozostałe opisane wyżej czynniki. Miesiączkowanie pojawia się około 14 dni po owulacji, więc jeśli cykle są regularne i trwają powiedzmy tych 28 dni, moment owulacji przypada na środek cyklu.
Wnioskujemy, że nie ma jednoznacznej obserwacji, która pozwoliłaby ustalić dni płodne. Jest tych pomiarów jednak niemało, więc najlepiej próbować każdego z nich.